[adrotate group=”9″]
Spotkanie z Januszem Korwin – Mikke w Krakowie, 12 kwietnia 2012 r.
Wśród sześciu ministerstw, które przewidujemy jest ministerstwo gospodarki terenami ochrony środowiska, które zajmuje się problemami, które się zdarzają, że prywatna dbałość nic nie pomoże. Bo jeżeli mamy truciciela, który nie wiadomo kogo truje, to wszystko się roznosi kominami, to oczywiście od tego jest to ministerstwo. Ale generalnie rzecz biorąc argument jest taki, że niech sobie ludzie popatrzą jak wygląda prywatny ogród to zobaczą, że ludzie dbają o swoje i to jakoś ładnie wygląda. Prywatne lasy też są na ogół zadbane. Ludzie wynajmują leśniczych, którzy o to dbają. Lasy państwowe też są zadbane w miarę sił i możliwości. I jeżeli my mówmy o prywatyzacji lasów to nie ma obawy, nie podzielimy tego na hektarowe działki, i nie sprzedamy, bo to by oznaczało, że wszystkie zwierzęta wyginą, bo jak się komuś w jego działce trafi zając to go zabije bo zaraz przejdzie do sąsiada i sąsiad to zrobi. Tego nie robimy. Mówimy o prywatyzacji wielkich obszarów leśnych a nie kawałków.
Nie można z ochroną środowiska przesadzać. Nie można robić jawnych idiotyzmów, co robią niektórzy Zieloni, na przykład walka z futrami. Niektórzy mówią wybić wszystkie zwierzęta żeby tylko kobiety nie nosiły futer, to nie jest specjalnie dobra ochrona przyrody a nawet czytałem w Californi artykuł, że jedynym sposobem na ochronę środowiska jest wybicie wszystkich ludzi. Przypominam, że produkcja jednego sztucznego futra zabija 10 tysięcy motyli. Jeśli chcą sztuczne zamiast naturalnych to trzeba wyprodukować chemikalia a to też niszczy środowisko.,
